poniedziałek, 23 stycznia 2017

Dlaczego nie zostałam wykluczona za odstępstwo?



Już od ponad pół roku jestem wybudzonym Świadkiem Jehowy. Mimo usilnych postanowien i starań, by nie mówić nikomu o tym, czego się dowiedziałam,
nie dałam rady i dwóm osobom powiedziałam to i owo. Oczywistym było, że może to ponieść za sobą swoje konsekwencje - w tym komitet sądowniczy o odstępstwo.



Jedna z życzliwych mi sióstr, zaniepokojona moim nowym rozumowaniem i pojmowaniem świata oraz religii, zaniepokoiła się i postanowiła mi pomóc. 
Co ją zaniepokoiło?

Zwróciłam jej uwagę na słowa ze Strażnicy z lutego 2017, które mówiły, że  " Ciało Kierownicze nie jest natchnione duchem świętym ani nieomylne". Przecież dotychczas wierzyłam w to, że
Duch Święty nimi kierował, dawał im właściwe zrozumienie Pisma Świętego oraz światowych wydarzeń. Więc nie małym było dla mnie zszokowaniem ujrzeć takie słowa. Rozumiem, że są nieomylni,
ale gdy mówi się, że jesteśmy kierowni duchem świętym, a co rusz zmieniamy swe wierzenia, czy aby napewno dawał nam jest duch święty. Przecież Bóg się nie myli.

Kolejną sprawą jest pedofilia ukrywana w zborach na całym świecie - nie wierzycie, to zobaczcie sobie filmy na youtubie, z komisji królewskiej powołanej w tej sprawie.
Jeszcze kilka lat temu, zanim wzięłam chrzest i gdy szczerze potrafiłam postawić na swoim w sprawie wiary, byłam święcie przekonana, że gdyby popełniono
przestępstwo(w tym pedofilię) Starsi zrobią wszystko, by zbór był czysty i bezpieczny, a winowajca poniósł konsekwencje swych czynów.

Dowiedziałam się, że zamiast wierzyć Boga, to wierzę w ludzi i nie ufam Niewolnikowi Wiernemu i Roztropnemu, który ma nas przeprowadzić przez Wielki Ucisk.


Starałam się nie przejmować, jednak wiele dni czekałam nerwowo na telefon od Starszych w sprawie rozmowy. Wiedziałam, że będą chcieli się spotkać pod innym pretekstem, bym się nie wystraszyła.


Minęło trochę czasu. Zadzwonił Starszy do mojego męża, gdyż to on jest głową rodziny. Mój mąż niezbyt miał ochotę rozmawiać, widziałam jak wycisza dzwonek telefonu i odkłada, aż samo odrzuci. Robił tak przez tydzień, 
aż Starsi zaczęli wydzwaniać i do mnie. W końcu umówiliśmy się na wizytę, która miała ne celu pokrzepić i zachęcić - a tak naprawdę wiemy o co chodziło.


WIZYTA STARSZYCH

Zgodziłam się na wizytę tylko z jednego powodu, by zobaczyć reakcję mojego męża - czy będzie szczery, co powie, jak się zachowa - bo mimo wszystko nie znałam jego stanowiska w tej całej sprawie.
Byłam nawet ucieszona widząc Starszych, gdyż akurat przyszli Ci, którzy są mili i potrafią rozmawiać łagodnie
Po kilku minutach rozmowy wyszedł ich głowny cel - zapytać się o wątpliwości.

Wyjaśniłam im, że doszłam do wniosku, że skoro na inne religię patrzę krytycznie, to powinnam również na swoją spojrzeć w ten sam sposób. PRzecież nalezy mieć równe odważniki.
Powiedziałam, że częsta tendencją jest zachęcanie osób ze świata, zainteresowanych, by poczytali o swojej i naszej religii w źródłach świeckich. Co więc o nas można już wyczytać - że ukrywamy pedofilię.
Nie umiem się z tym pogodzić, bo mam dwoje dzieci, byłam kiedyś molestowana w dzieciństwie, wiem co to za trauma i nigdy godzić się na to nie będę.
Usłyszałam, że nalezy czekać na Jehowę.
Jednak z drugiej strony, jaki miał być znak rozpoznawczy prawdziwych chrześcijan?
""Poznacie ich po ich owocach"".
Jakie więc owoce zaczęła wydawać Organizacja Świadków Jehowy? Zgniłe. Dobre drzewo nie wydaje zgniłych owoców.
Tu nastała cisza.

- Słyszeliśmy, że niepokoisz braci, mówiąc im różne rzeczy...
- aaa, rozumiem, to po to przyszliście. Nie wiem o co braciom chodzi, gdyż fragmenty, którymi się posługuję pochodzą jedynie z Binlii i ze Strażnicy.
- A skąd masz poufne informacje?(chodziło im o to skąd, mam wiedzę o postępowaniu Starszych w kwestii pedofilii; były listy tylko do Starszych w tej sprawie).

Brat przyjął inną taktykę:
- A gdzie jest Prawda?

- Prawda jest tylko tu, w Biblii.
- No tak, ale jest tylko jedna religia prawdziwa, która jest wybrana. Byly kiedyś religie, które chciały nosić imię Boże, ale to nie przetrwało, 
więc nie miało błogosławieństwa Bożego.
- Jakie to religie? - zapytałam, bo szczerze nigdy o takiej nie słyszałam, jednak Brata zatkało, bo nie potrafił odpowiedzieć.

By jakoś wybrnąć z sytuacji Brat zadziałał wprost:

- Czy ufasz Niewolnikowi Wiernemu i Roztropnemu, czy wierzysz w niego?

Wiedziałam, że i na to pytanie czas przyjdzie. Szybko pomodliłam się w duchu, by mieć siły, spokój i odwagę mówić dalej.

Odpowiedziałam dyplomatycznie i zgodnie z prawdą, że nie byłam przygotowana na tego typu rozmowę i że ciężko mi ot tak odpowiedzieć.
Mój mąż nie powiedział nic, tylko albo głową przytaknął, albo pokręcił. Nie chciał w ogóle się zdradzać. Ja zastanawiałam się,
że przecież powinni byli zapytać, czy ufam Bogu i w Niego wierzę... Ale jak widać obecnie Ciało Kierownicze = Niewolnik Wierny i Roztropny = sam Bóg.

Przez całą rozmowę chcieli mnie zastraszyć Armagedonem oraz usyzkać dowody na moją styczność z innymi odstępcami lub odstępczymi treściami.

Pod koniec rozmowy byłam pewna, że mnie wykluczą,w myśl słów Jezusa "będziecie wykluczani z synagog", choćby zaocznie, by odciąć mnie od reszty społeczności.
Aż do czasu, gdy powiedzieli:

 - Wiemy, że kiedyś zostałaś niesprawiedliwie potraktowana na swoją niekorzyść w innej sprawie, dlatego w tej sprawie nie poniesiesz konsekwencji.


Tak, litościwi starsi udzielili mi zadość uczynienie za poprzednią niesprawiedliwość i takim cudem ominął mnie komitet oraz wykluczenie.




2 komentarze:

  1. Pozdrawiam Cię,jestes odwazna i mądrą kobietą,niech Pan ,nasz Jezus Chrystus ma Cie w swojej opiece <3,bo tylko w Jego Imieniu mamy zbawienie i coraz wiecej świadków Jehowy sie budzi <3

    OdpowiedzUsuń
  2. "Nie jakobyśmy byli panami waszej wiary" - ale jednak jesteśmy. Szokująco bezczelni agenci - nigdzie indziej nie mogliby sobie na takie zachowania pozwolić; to w orgu ludzie są tak zmiękczeni, że te gbury mogą sobie pozwolić na wszystko w ich domach a także za ich plecami.

    OdpowiedzUsuń